Wstecz

Informacje, przedruki prasowe



Gazeta Kołobrzeska z dnia 27.06.2008 r.

Co szkodzi borowinie?

Jaki wpływ na jakość złóż borowiny ma działalność sąsiadującego z kopalnią, Centrum Atrakcji Wojskowych "Bastion", zastanawiają się radni z komisji uzdrowiskowej. - W tej chwili nie mogę tego udowodnić, ale jak będę mógł, będzie już za późno, by cokolwiek zrobić - mówi Krzysztof Kalitko, geolog z Uzdrowiskowego Zakładu Górniczego.

- W kraju znikło już wiele kopalń borowiny, jeśli zaniedbamy naszą to już jej nie odtworzymy - mówi radna Danuta Adamska-Czepczyńska, była Lekarz Naczelna Uzdrowiska, obecnie przewodnicząca komisji uzdrowiskowej Rady Miasta. Komisja obawia się, że stare pojazdy wojskowe ustawione w strefie ochronnej borowiny, jazdy sprzętem wojskowym i czołgami po pobliskim poligonie, tłumy turystów przyjeżdżających do Bastionu negatywnie oddziaływują na środowisko i lecznicze złoża borowiny. - Przestarzałe sprzęty wydzielają dużo spalin, masowe imprezy również niosą zagrożenie dla środowiska - mówi Krzysztof Kalitka.

Przyznaje, że nie ma aktualnych wyników badań borowiny ze strefy graniczącej z Bastionem, ale uważa, że działania prewencyjne są niezbędne. Zachęca dzierżawców Bastionu do wykonania sieci pizometrów, czyli otworów służących do monitoringu wód podziemnych. - Jeśli nie można udowodnić naszego szkodliwego działania to dlaczego mamy się obciążać dodatkowymi kosztami na pizometry - oponuje Rafał Michalski, dzierżawca Bastionu.
- Działamy tu sześć lat, wcześniej nie mieliśmy informacji od pani doktor Czepczyńskiej, że to strefa zagrożenia. W 2002 roku pojazdy jeździły bliżej borowiny niż obecnie, ale pani doktor nie protestowała.

Przewodnicząca komisji wyjaśnia, że teren pod Bastion wydzierżawiła Agencja Mienia Wojskowego, bez opinii Uzdrowiska.

Bastionu w obecnym miejscu broni prezydent Janusz Gromek oraz radny Artur Mikołajek. Ich zdaniem w tym rejonie od zawsze jeździły pojazdy wojskowe i nie zauważono ich szkodliwego wpływu na borowinę. Przekonują, że większym zagrożeniem jest biegnąca tuż obok droga krajowa A-11.
- Prawdopodobieństwo wypadku cysterny na drodze jest większe niż to, jakie niesie Bastion - uważa prezydent miasta. Podczas spotkania komisji zaproponował, by dzierżawcy wspólnie z urzędnikami miejskimi opracowali plan przestawienia części pojazdów wojskowych, ustawionych tuż przy granicy z kopalnią, poza granice strefy ochronnej. Mają to zrobić w ciągu dwóch tygodni.

Większość radnych w mieście uważa, że Bastion jest ważną atrakcją Kołobrzegu i dlatego w ubiegłym roku zgodzili się na przedłużenie dzierżawy terenu przy Koszalińskiej na dalsze trzy lata. W 2007 roku Centrum Atrakcji Wojskowych, odwiedziło 150 tysięcy osób.

Sąsiedztwo Bastionu nie jest jedynym, który może mieć wpływ na środowisko i złoża borowiny. Radni z komisji z uwagą przyglądają się zamiarom właściciela gruntu przyległego do kopalni z drugiej strony. W pierwotnych zamiarach mówiło się o polu golfowym, ale coraz częściej słychać, że nie wyklucza się budowy domów.
- Szczegółów żadnych nie znamy, ale daliśmy zgodę inwestorowi na przeprowadzenie badań jak układają się stosunki wodne, jakie są kierunki spływu wód podziemnych, by ocenić jakie zagrożenie dla złoża niesie ewentualna inwestycja - mówi Krzysztof Kalitka.
Kiedy badania będą gotowe, jeszcze nie wiadomo.

Ewa Dubois

Wstecz